SATYRYKON LEGNICA 2023 rys. Xiaoqiang Hao (Chiny)
W obronie wolności wypowiedzi
Oświadczenie Prezydium Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy RP z dnia 24 września 2007 r. Raz jeszcze zabieramy głos na temat ograniczania wolności słowa w mediach elektronicznych. Tym razem nie chodzi nam jednak o radio i telewizję publiczną, gdzie wolność wypowiedzi dziennikarskich ograniczona została decyzjami kierownictwa tych publikatorów, kierownictwa, które jest emanacją większości rządowej. W ostatnich dniach [...]
Oświadczenie Prezydium Zarządu Głównego
Stowarzyszenia Dziennikarzy RP
z dnia 24 września 2007 r.
Raz jeszcze zabieramy głos na temat ograniczania wolności słowa w mediach elektronicznych. Tym razem nie chodzi nam jednak o radio i telewizję publiczną, gdzie wolność wypowiedzi dziennikarskich ograniczona została decyzjami kierownictwa tych publikatorów, kierownictwa, które jest emanacją większości rządowej. W ostatnich dniach mamy jednak do czynienia ze zjawiskiem znacznie groźniejszym, a mianowicie rządzący, używając bliżej nieznanych metod czy argumentów – ingerowali w medium prywatnym, wymuszając odsunięcie od kierowania ważnym programem informacyjnym niewygodnego dziennikarza. Chodzi o „Polsat” i redaktora Tomasza Lisa, którego z tegoż „Polsatu” zmuszono do odejścia. I nie jest ważne, że Tomasz Lis nie jest członkiem naszego Stowarzyszenia i pewno nie oczekiwał od nas wsparcia. Groźne jest to, że ograniczenie dziennikarskiej wolności wypowiedzi dzieje się pod pretekstem swobody decyzji nadawcy prywatnego, pod płaszczykiem poszanowania „świętego prawa własności prywatnej”. I chociaż sam Tomasz Lis o sprawie mówi niechętnie i o obronę nikogo nie prosi, milczeć nie można.
Dlatego Prezydium Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej protestuje kategorycznie przeciwko nadużywaniu władzy państwowej do ingerencji w politykę kadrową prywatnej stacji telewizyjnej. Wielkość i różnorodność oraz niezależność publikatorów społecznych i prywatnych jest ważną gwarancją demokracji. Ostrzegamy, że nie pomoże tu żaden kamuflaż a prawda o pogwałceniu wolności dziennikarskiej prędzej czy później wyjdzie na jaw. A wtedy trzeba będzie odpowiedzieć przed społeczeństwem za łamanie prawa i okazywaną w tej dziedzinie nadgorliwość. Trawestując znane powiedzenie Jean – Paul Sartre’a, stwierdzić można, że dopóki chociaż jeden dziennikarz w Polsce nie będzie pewien swojej wolności wypowiedzi, dopóty ani jeden Polak nie może być pewien swojej wolności w ogóle.
Prezydium Zarządu Głównego
Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej