SATYRYKON LEGNICA 24 rys. Grzegorz Szumowski

W sobotę, 23 listopada w warszawskim Domu Literatury odbyło się spotkanie Klubu Krytyki Teatralnej SDRP. W pierwszej części rozmawiano o młodej krytyce po 11. edycjach Konkursu na recenzję im. Andrzeja Żurowskiego. Druga część spotkania miała charakter uroczysty – troje członków klubu, związanych od początku z tym konkursem otrzymało prestiżowe wyróżnienia.
Laur im. Marty Fik dla Bożeny Frankowskiej

Zarząd polskiej sekcji AICT (Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych)/ Klubu Krytyki Tetatralnej SDRP ustanowił Laur im. Marty Fik, który zamierza przyznawać co roku za wybitne osiągnięcia w dziedzinie krytyki teatralnej. W ten sposób wracamy do tradycji honorowania doświadczonych krytyków teatralnych, których dorobek życiowy stanowi wzorzec dla następców.
Pożegnanie

Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci
Elżbiety Wantoły-Kaczmarczyk
Naszej koleżanki i pracownika naszego Stowarzyszenia od ponad 2 dekad
Rodzinie i Najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia
Zarząd i pracownicy
Zarządu Głównego i Oddziału Warszawskiego
Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej
Zaproszenie na wernisaż

Muzeum Karykatury z radością zaprasza na pop-upową wystawę w Lengrenówce Joanny Rzepeckiej. Wernisaż wystawy – 22 listopada 2024, godz. 18.00. Prace można oglądać Lengrenówce (ul. Brzozowa 6/8) w piątek (22.11) od 18.00 do 20.30 oraz w sobotę i w niedzielę (23 i 24.11) od 12.00 do 16.00.
Krytycy o krytyce

Już 23 listopada w samo południe w warszawskim Domu Literatury (Krakowskie Przedmieście 87/89) rozpocznie się spotkanie poświęcone młodej krytyce teatralnej, której zaczynem będzie wprowadzenie Aliny Kietrys, inicjatorki i sekretarz Kapituły Konkursu im. Andrzeja Żurowskiego dla młodych krytyczek i krytyków teatralnych, który ma za sobą już 11. edycji dzięki wsparciu władz Gdyni i województwa pomorskiego.
W części drugiej, ok. godz. 14.00 „gala medalowa”: prof. Bożena Frankowska obierze Laur im. Marty Fik, a następnie Alina Kietrys i Tomasz Miłkowski medale Za Zasługi dla Kultury Polskiej – Gloria Artis.
Serdecznie zapraszamy
Zarząd Klubu Krytyki Teatralnej (Krakowskie Przdmieście 87/89)
Z racami, ale spokojnie

Do Warszawy przybyli zza oceanu specjalni wysłannicy prezydenta elekta Donalda Trumpa, aby spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą i prezydentem Rafałem Trzaskowskim. Niby nic szczególnego, wysłannicy rozmawiali z prezydentami Polski i Warszawy, lecz kto wie, czy nie była w tym taka kalkulacja: z obecnym i przyszłym prezydentem Polski. Jeśli takie założenie przyświecało tej wizycie, oznaczałoby to ni mniej ni więcej jak zdrowy rozsądek, a w polityce nie ma nic cenniejszego. Kampania prezydencka czy prekampania dopiero się u nas rozkręca i taki znak pokoju zza oceanu się liczy. Bo i Marsz Niepodległości przebiegł nad podziw spokojnie, choć z racami, a nie racjami.
(Tomasz Miłkowski)
Jelenie równinne

Mówi się, że wskutek rozmaitych wydarzeń – jednych gwałtownych, jak uderzenie komety, innych powolnych, jak zmiany klimatyczne, jednych przypadkowych, jak wymarcie ptaka dodo, innych celowych, jak wybicie turów – wyginęło przeszło 90 procent gatunków zwierząt, żyjących kiedyś na Ziemi. Człowiek, mimo że jest głupszy, niż przewiduje instrukcja życia biologicznego, wciąż istnieje, ma się dobrze, a nawet wybiera Donalda Trumpa na prezydenta atomowego mocarstwa. Ludzie nienawidzą – no, w tym miejscu mógłbym postawić kropkę i to wyjaśniałoby jeśli nie wszystko, to bardzo dużo – nienawidzą obcych, co jest jakoś tam zrozumiałe, ale i innych, także innego w sobie. Jakie to szczęście dla nas, współczesnych, że na początku rozwoju swego gatunku nie mieli dobrze rozwiniętej samoświadomości! Gdyby mieli, to pramatkę Lucy, albo praszwagra Ringo, którzy zeszli z gałęzi i stanęli na dwóch nogach, czwororęcy kuzyni byliby zatłukli pałkami teleskopowymi za to, że postępują inaczej, niż przódzi. Może zresztą zatłukli – Lucy z Etiopii zginęła nagłą śmiercią, i może nie koniecznie poślizgnąwszy się na skórce od banana. Ale maszerujący na czterech konserwatyści nie zdołali utłuc wszystkich i ewolucja się dokonała, o czym zdaje się nie chcą pamiętać ci, którzy tak głośno i smrodliwie walczą o zachowanie dawnych wartości. Dialektycznie wszystko jest OK, postęp dokonuje się w walce przeciwieństw, a więc skoro istnieją Aleksandra Gajewska i Aleksandra Przegalińska, to muszą istnieć Maria Kurowska i Beata Kempa, skoro istnieje Wanda Traczyk-Stawska, to musi istnieć Robert Bąkiewicz. Ale to boli.
Teatr TV – wyjście z cienia

Pewnie nie uda się przywrócić pozycji Teatru TV z lat 60. czy 70., zwłaszcza że młodzi odbiorcy w telewizorach oglądają dzisiaj streaming albo Internet, a nie regularne programy. Nie ma na to rady, takie czasy. Ale nowa dyrekcja Teatru TV na pewno przyciągnęła przed ekrany niegdysiejszą publiczność, która jeszcze telewizorów nie wyrzuciła i teraz przecierając oczy widzi, że Teatr TV znów może stać się największą i najważniejszą polską sceną. Tak czy owak, wybitny spektakl „Jak nie zabiłem swego ojca i jak bardzo tego żałuję”, przeniesiony z teatru Łaźnia Nowa/ Teatr im. Żeromskiego w Kielcach, to znak, że rozpoczęła się nowa epoka.
(Tomasz Miłkowski)
Mity medialne

Najbardziej efektownym – i zarazem najbardziej efektywnym – posunięciem pierwszego roku po wyborach, w wyniku których PiS straciło władzę, stało się przejęcie publicznej (a w praktyce przez czas rządów PiS-u – partyjnej) telewizji, radia i Polskiej Agencji Prasowej. Przez poprzednie lata obowiązywała w ówczesnej opozycji narracja, że to z powodu ogłupiania i kłamstw, przekazywanych przez kurską telewizję, znaczna część elektoratu wbrew wszystkim ujawnianym aferom, przekrętom i przepychankom działaczy prawicy trwała przy PiS-ie z zadziwiającą trwałością, na poziomie co najmniej 30 procent poparcia. I to okazało się pomyłką: TVP po zmianach jest zwyczajną, może niekiedy nudnie obiektywną telewizją, ci co mieli od niej odejść – odeszli, przyciągnięci przez inne media, już nie państwowe, ale zaspokajające ich potrzebę współuczestniczenia w seansach nienawiści. I poparcie dla PiS w zasadzie ani drgnęło. Według danych TVP po zmianach straciła 2,09 procent widzów i jej udział w rynku wynosi ponad 23 procent. TV Republika, dokąd przeważnie przeszli niechętni nowym władzom widzowie – ma 4,7 procent udziału w rynku. A elektorat PiS-u to (22 października 2024, dziennik „Rzeczpospolita”) 32,4 procent. Tylko o 0,9 pkt mniej niż ma Koalicja Obywatelska…
Raport z okopów

Podobno Jarosław Kaczyński się popłakał, wzruszony orędziem prezydenta z okazji rocznicy przejęcia władzy przez koalicję 15 października. Pan prezydent bowiem okazał się pilnym czytelnikiem romantyków, w szczególności „Nieboskiej Komedii” Zygmunta Krasińskiego. Niczym hrabia Henryk objawił się jako obrońca Okopów Świętej Trójcy, stojący na straży starego porządku, aby nie pozwolić na zmiany. Jednak o ile hrabia Henryk miał świadomość, że trwa przy przegranej sprawie, o tyle pan prezydent wierzy w swoją gwiazdę. W jednym się nie myli, przestrzegając rządzących, że jeszcze wcale nie wygrali zbliżających się wyborów prezydenckich. Premier Donald Tusk wziął to sobie do serca i od razu ripostował w Sejmie.
(Tomasz Miłkowski)