SATYRYKON LEGNICA 2023 rys. Xiaoqiang Hao (Chiny)
Andrzej Bilik
Trudno pisać o Kimś, kogo znałam lat kilkadziesiąt – nie tylko jako znakomitego korespondenta (w Brukseli, w Paryżu), na trudnych placówkach, ale także jako dziennikarza znającego swój fach i mającego (oprócz wiedzy) dobre pióro.
Z Andrzejem spotkaliśmy się w Polskiej Agencji Prasowej, w Redakcji Zagranicznej, ale poznałam Go wiele lat wcześniej – jako czytelniczka tekstów prasowych, oglądająca TV i słuchająca radia. Potem spotkaliśmy się w Domu Dziennikarza i kilkadziesiąt lat łączył nas adres Foksal 3/5. Andrzej był w Stowarzyszeniu od roku 1962, cały czas jako członek Oddziału Warszawskiego. W listopadzie 2012 roku został sekretarzem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy RP ds. międzynarodowych i był nim do marca 2017 roku. W swoim życiorysie i pracy w mediach „zmieścił” również czas, kiedy był dyplomatą (attache i potem ambasador w Algierii). Był również redaktorem naczelnym „Kuriera Polonijnego”, był także komentatorem w „Gazecie Prawnej”. Najlepiej jednak posługiwał się piórem i kamerą.
Napisał dziewięć książek, m.in. „Ambasada”,”Polityka, politycy” , „Piórem i kamerą”. Laureat wielu nagród i odznaczeń.
Był związany z władzą w PRL, reprezentował stronę partyjno-rządową podczas obrad Okrągłego Stołu. To wszystko sprawiło, że znalazł się na słynnej liście Stefana Kisielewskiego, opublikowanej w „Tygodniku Powszechnym” w roku 1984 jako ”kontakt operacyjny Służby Bezpieczeństwa PRL” – dokumenty na ten temat zgromadzone w IPN zmieściły się w pięciu tomach.
Urodził się w Sosnowcu, żył i pracował w wielu miejscach na świecie, spoczął na cmentarzu w Będzinie.
Nie zapomnimy.
(Barbara Janiszewska)