SATYRYKON LEGNICA 2023 rys. Xiaoqiang Hao (Chiny)
Aktualności – wybrane, przydatne, interesujące
Światy równoległe
Prezydent Andrzej Duda wielokrotnie próbował dawać do zrozumienia, że jest następcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego duchowym i politycznym spadkobiercą – co wywoływało irytację, jeśli nie widoczną niechęć prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który po swoim bracie widział na stanowisku prezydenta tylko siebie, albo nieważną marionetkę. Andrzej Duda, wyznaczony co najwyżej do roli Poloniusza, usiłował grać Hamleta, co skutkowało swoistym paradoksem: jego własne środowisko go lekceważyło, przeciwnicy polityczni go wyśmiewali i oskarżali o różne nieprawości, ale jedna trzecia społeczeństwa głosowała na niego i uważała za wybitnego męża stanu. Krytykowano, że jego żona na stanowisku pierwszej damy jest wielką niemową, która pozwala się trzymać za rękę, czyta z dobrą dykcją szkolne lektury i nie zabiera głosu w ważnych sprawach. W nieważnych zresztą także. Ale nie było w tym ani wielkiej straty, ani wielkiej pustki, jej mąż bowiem mówił dużo, czasem krzyczał, czasem grał pauzą i robił miny, a zawsze wywoływał liczne, zwykle nieprzychylne komentarze.
Licytacja prac malarskich
Muzeum Karykatury z radością zaprasza na licytację prac artystów i artystek 22 października 2024, godz. 18.00, Muzeum Karykatury ul. Kozia 11
Maszyna do grania
W warszawskim Teatrze Polskim święto: premiera Szekspirowskiego „Henryka IV”, który grany był tu 100 lat temu. Widzowie na początku patrzyli i słuchali z osłupieniem. Oto scenograf Antoine Fontaine zbudował monumentalną maszynę do grania Szekspira, wykorzystując walory tej ogromnej sceny, imponującą obrotówkę i ustawione na niej podesty i konstrukcje imitujące rozmaite wnętrza i przestrzenie. Co więcej aktorów było widać w kostiumach Danuty Kołodyńskiej łączących jakąś dawność ze współczesnością. Mówili wyraźnie i ze zrozumieniem, a jednocześnie grali jak natchnieni. Zachwycała multiperkusja Leszka Lorenta. Wszystko to źle wróży temu spektaklowi w reżyserii Ivana Alexandre’a. Najpewniej „Henryk” nie pojedzie na Gdański Festiwal Szekspirowski. Zbyt awangardowy?
(Tomasz Milkowski)
CHAOSY
Przed nami kolejna wystawa ekslibrisów w Warszawskiej Galerii Ekslibrisu – tym razem naszej kipiącej energią twórczą koleżanki z Oddziału Warszawskiego SDRP.
Uczniowie czarnoksiężników
Pewno nie wracałbym kolejny raz do kwestii sztucznej inteligencji, gdyby nie to, że Renata, przygotowując się do ewentualnej batalii o jakieś nowotarskie sprawy, ściągnęła sobie ChataGPT i poleciła mu do opisanego przez siebie casusu dobrać odpowiednie paragrafy kodeksowe. A potem z zachwytem opowiadała mi, że Chatowi zajęło to niecałe dwie sekundy.
Nie wierzę w to. Człowiek to nie robot, nie jest w stanie zmierzyć czasu trwania czegoś krótszego niż dwie sekundy. Ale to, że sztuczna inteligencja z powodzeniem będzie mogła zastąpić już niebawem jeśli nie adwokatów, to radców, a już na pewno doradców prawnych – pisano od dawna. Bo głównym źródłem „wiedzy” rozmaitych asystentów internetowych jest to, że zostali oni nakarmieni ogromnymi bazami danych, całą dostępną w sieci literaturą: fachową, piękną, techniczną, prawniczą i tak dalej, a stosowne algorytmy nauczyły ich kategoryzować te teksty i rozróżniać wiarygodne źródła od dyskusji i polemik, a te – od fejków i świadomych przekłamań. Czy to ostatnie jest na pewno skuteczne i w jaki sposób skonstruowano takie specyficzne filtry? No, tego właściwie do końca nie wiemy, możemy tylko polegać na tym, że SI umie się uczyć, czyli nieakceptowane przez odbiorców odpowiedzi na trudne pytania powoli eliminuje z wiarygodnych baz. A więc, niestety, mądrość naszych elektronicznych asystentów w znacznej mierze musi się opierać na jakże ułomnej naszej, ludzkiej mądrości.
90 lat Andrzeja Martynkina
Dokonaniami dziennikarskimi i sportowymi Andrzeja Martynkina można by obdzielić wiele osób. Bogdan Tuszyński w swojej książce „Bardowie sportu” poświęcił Andrzejowi jeden z najdłuższych biogramów. Lista tytułów prasowych, w których pracował i publikował nasz kolega jest chyba równie długa, jak wyliczenie zawodów sportowych, w których uczestniczył jako zawodnik. Równolegle przez wiele lat był działaczem sportowym. Do dziś poświęca swój czas pracy społecznej w Oddziale Warszawskim Stowarzyszenia Dziennikarzy RP, głównie na rzecz starszych dziennikarzy
No to konkurs!
Ministra Kultury ogłosiła zamiar wymiany dyrekcji Teatru Wielkiego i Teatru Narodowego, flagowych instytucji artystycznych pozostających na utrzymaniu ministerstwa. Głównie dlatego, jak można się było dowiedzieć, że dyrektorzy posunęli się w latach. Co do zasady, nie jest to nic nadzwyczajnego – wymiana kadr zazwyczaj owocuje twórczym fermentem. Ale nie zawsze. Sławomir Pietras, wybitny fachowiec od opery, czemu nikt nie może zaprzeczyć, napisał, że Waldemar Dąbrowski powinien zostać dożywotnim dyrektorem Opery Narodowej, jeśli tylko zechce. Bo nikomu przed nim nie udało się wywindować jej na tak wysoki poziom. O Narodowym Pietras dyskretnie milczał, ale sytuacja jest podobna. Jak to jest: zmiany, bo wszędzie zmiany?
(Tomasz Miłkowski)
Dziwna wojna
Francuskie drôle de guerre często tłumaczone jest jako śmieszna wojna, ale choć słowo drôle oznacza właśnie coś śmiesznego, zabawnego, pociesznego, to żadna wojna nie jest ani pocieszna, ani zabawna, a już na pewno śmieszna. Śmieszność wojny to określenie, którego jednak używano w początkach Drugiej Światowej, kiedy to sojusznicze rzekomo wobec Polski Francja i Wielka Brytania formalnie wypowiedziały Niemcom wojnę 3 września 1939 r., po czym, po kilkudniowej próbie ofensywy francuskiej w Zagłębiu Saary, od połowy września 1939 do maja 1940 nie podejmowały działań lądowych ani lotniczych wobec Niemców. To oczywiste złamanie wcześniejszych traktatów pozwoliło Niemcom oraz ich radzieckim koalicjantom na zajęcie Polski i dość szybkie wyłączenie polskich regularnych sił zbrojnych z działania. Był to prawdziwy nóż w plecy i, nie owijając w bawełnę, tchórzliwa zdrada. Jak wiemy – nie ostatnia w tej wojnie.
Anna Pajęcka i Paweł Kluszczyński laureatami XI edycji Konkursu Żurowskiego
Zakończyła się kolejna edycja Konkursu dla młodych krytyczek i krytyków teatralnych im. Andrzeja Żurowskiego, rozpisanego po raz pierwszy przed 11. laty przez polską sekcję AICT/ Klub Krytyki Teatralnej SDRP dzięki wsparciu władz Miasta Gdyni i Samorządu Województwa Pomorskiego Od początku Konkurs wspierał Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni, w którego siedzibie tradycyjnie odbywają gale finałowe. Patronom i współorganizatorom Klub Krytyki składa serdeczne podziękowania, a laureatom gratulacje. Poniżej publikujemy komunikat końcowy Sekretarz Kapituły i zarazem inicjatorki Konkursu red. Aliny Kietrys:
Maestro Ochman
Jeden z najsławniejszych polskich śpiewaków operowych, tenor o gęstym, nieco ciemnym brzmieniu, Wiesław Ochman został wyróżniony Nagrodą im. Cypriana Norwida, przyznawaną przez Samorząd Mazowsza, w kategorii Dzieło życia. Dzieło to zaiste potężne. Podczas 39-letniej kariery solistycznej zaśpiewał w tysiącu ośmiuset spektaklach operowych na 4 kontynentach, w 30 krajach, w ponad 70 miastach i ponad stu liczących się instytucjach kultury, w tym 100 razy w Metropolitan Opera, a na tej legendarnej scenie znalazł się jako pierwszy polski tenor po Janie Kiepurze, nagrał około 60 płyt, w tym 9 solistycznych, zagrał też w kilku filmach. Starczyłoby na kilka życiorysów. Ad multos annos, Maestro!
(Tomasz Miłkowski)