SATYRYKON LEGNICA 2023 rys. Xiaoqiang Hao (Chiny)
Andrzej Dobrzyński – trudno uwierzyć, że to już tyle lat…
Dziennikarz, Redaktor, Senior, a nade wszystko – jak mówi sam o sobie – „przez całe życie stara się być wierny zasadom”. Nie zabiega o popularność, splendory, potrafi powiedzieć: nie. 11 kwietnia tego roku skończył 90 lat. We wtorek, 7 maja wypiliśmy Jego zdrowie, zjedliśmy kawałek urodzinowego tortu i gawędziliśmy o tym, co było, co jest i co będzie.
Na kameralnym spotkaniu, Jerzy Domański – z racji tego, że prezesuje od lat nam wszystkim – w ekspresowym tempie przedstawił „ścieżkę zawodową” Jubilata oraz Jego działalność społeczną w naszym Stowarzyszeniu. I zapomniał o… toaście – wtedy szybko wkroczył do akcji Andrzej Maślankiewicz, sekretarz generalny. Po tradycyjnym „sto lat” Jubilat nieco korygował „laurkę” – przypomniał, że pracę społeczną w samorządzie dziennikarskim zaczął zanim powstało Stowarzyszenie, a kiedy zaproponowano Mu szefowanie „Sztandarowi Młodych” odmówił, ale był przez 10 lat wiceszefem. Potem został naczelnym „Radaru” – i to było według Niego „sanatorium” (w domyśle: na burzliwym rynku mediów w PRL). Kiedy w roku 1975 powierzono Mu kierowanie redakcją tygodnika „Prawo i Życie” było już trudniej. Ale to za „zmianę jego formuły z pisma dla prawników w tygodnik przede wszystkim popularyzujący zagadnienia prawa i państwa wśród niefachowców, stanowiące ważny element edukacji i kultury prawnej w społeczeństwie” otrzymał w 1987 roku Nagrodę im. Bolesława Prusa.
Wspominkowe wystąpienia przerwał toast Tomka Miłkowskiego za Małżonkę, też dziennikarkę . Jubilat zresztą podkreślał, że żona była i jest Partnerką. Ten toast również wypiliśmy z radością.
Wręczyliśmy Jubilatowi okolicznościowe życzenia:
„ Szanowny Jubilacie! Drogi Andrzeju!
Świat się zmienia – lata lecą, ale..
Młody, stary – bez znaczenia!
Czas jest zawsze na marzenia!
Życzymy Ci zatem …
Marzeń, o które warto walczyć
Radości, którymi warto się dzielić
Przyjaciół, z którymi warto być, czyli…
aby Twój wiek liczony był w liczbie przyjaciół, a nie przeżytych lat! Jeszcze wielu w dobrym zdrowiu!!!”.
Redaktor Andrzej Dobrzyński nadal jest obecny w życiu Stowarzyszenia, „garściami czerpiemy” z Jego doświadczeń w kierowaniu Zespołem Starszych Dziennikarzy. Wiedzą o tym najlepiej Jego współpracownice z sekretariatu, m.in. dwie Danuty, a ostatnio Joasia Węgrzyniak. Dla mnie osobiście to również bardzo ważne, ponieważ spotykaliśmy się od lat „na niwie społecznej”, czyli przy Foksal 3/5. To uporowi i działalności Andrzeja Dobrzyńskiego członkowie naszego Stowarzyszenia, ci najstarsi (to większość) i schorowani, przez wiele lat wiele zawdzięczali. Dlatego bardzo ceniłam – i nadal staram się wykorzystywać Jego doświadczenie – tę współpracę, czasami zresztą „w twórczych sporach”.
Zatem do zobaczenia na jubileuszu 100 lat!
Barbara Janiszewska