SATYRYKON LEGNICA 2023 rys. Xiaoqiang Hao (Chiny)
Kiedy dziennikarzom wolno więcej?
Każdy dziennikarz wielokrotnie staje wobec pytań: co mogę ujawnić, jak daleko mogę się posunąć, by nie zostać oskarżonym o złamanie prawa do ochrony dóbr osobistych innych ludzi: wizerunku, czci, dobrego imienia, prywatności, praw autorskich, tajemnicy korespondencji itp. Specyficzne sytuacje i warunki, jakie musimy spełnić, by wolno nam było więcej niż innym opisuje Krystyna Święcka w publikacji zatytułowanej Okoliczności wyłączające bezprawność naruszenia dóbr osobistych przez prasę.
Niech nas nie zniechęca zbyt długi tytuł , ani prawniczy język.Ta niezwykle pożyteczna publikacja trafia w sedno naszych wątpliwości. Autorka nie kryje, że to właśnie niska świadomość prawna środowiska dziennikarskiego była jednym z motywów, dla których podjęła ten temat. Stara się więc precyzyjnie zakreślić granice wolności mediów, pokazać normy prawne obowiązujące nie tylko w Polsce i w innych państwach Unii Europejskiej, ale też na świecie. Serwuje przy tym dziesiątki konkretnych przykładów orzeczeń sądowych tyczących mediów.
Krystyna Święcka pokazuje również, że nie tylko dziennikarze mają kłopot z rozstrzyganiem, co wolno. Dynamika rozwoju mediów jest tak wielka, że również sądy coraz częściej stają wobec wyboru między Scyllą wolności mediów i prawa społeczeństwa do informowania, a Charybdą ochrony dóbr osobistych. Wolność słowa, swoboda publicznego wyrażania poglądów i opinii to filary demokracji, ale -– druga strona medalu -– osoba zaatakowana przez media, nie zawsze dysponuje takimi jak one możliwościami przemawiania do milionów, całym aparatem organizacyjnym, dlatego prawo musi chronić ją przed nadużyciami mediów. Orzekający do każdej ze spraw powinni podchodzić indywidualnie, wyważając starannie dobro i interes obu stron, szukając harmonii i właściwej proporcji.
Autorka podkreśla, że w wielu przypadkach przedstawia w książce własne przemyślenia nt. naruszeń praw osobistych przez media, bo literatura jest uboga, a orzecznictwo sprzeczne.
W katalogu okoliczności uchylających odpowiedzialność dziennikarską za naruszenie dóbr osobistych autorka na pierwszym miejscu umieszcza prawo do krytyki. Podkreśla, że dziennikarz krytykując musi działać w uzasadnionym interesie społecznym. Pokazuje granice dozwolonej krytyki, wyjaśnia czym jest obowiązek informacyjny mediów, przypomina o etyce i dobrym obyczaju. Wśród najważniejszych kryteriów jakie musi spełnić dziennikarz, by móc “bezkarnie” wkroczyć w czyjeś dobra osobiste autorka wyróżnia zachowanie szczególnej staranności i rzetelności, dążenie do prawdy, działanie z dbałością o szczegóły, uczciwe prezentowanie stanowisk stron, oddzielanie komentarzy od faktów itp.
Z wielu powodów warto sięgnąć po książkę Krystyny Święckiej: pokazuje prawne aspekty wolności i odpowiedzialności dziennikarskiej, ale dotyka też gorących w naszym środowisku tematów, takich m.in. jak misja publiczna mediów i ich upartyjnienie czy status dziennikarza.
Bardzo ciekawie wypadają porównania naszego prawa z europejskim. Okazuje się np., że w przeciwieństwie do europejskiego, nasze zapewnia osobom publicznym dużo lepszą ochronę niż zwykłym zjadaczom chleba. W razie naruszenia dóbr osobistych politycy korzystają z pomocy instytucji państwowych. W Polsce wciąż jeszcze w kodeksie karnym pozostają normy chroniące dobre imię przedstawicieli najwyższych organów państwowych, gdy w innych krajach już takich zapisów nie ma. We Francji czy Wielkiej Brytanii politycy procesują się z dziennikarzami niezwykle rzadko. Prominenci mają łatwy dostęp do mediów, mogą więc wyjaśniać wątpliwości i kształtować swój wizerunek w oczach opinii publicznej. Obywatele kontrolują świat władzy dzięki mediom i w krajach rozwiniętej demokracji polityk nie wystąpi przeciwko dziennikarzowi, dopóki nie będzie miał twardych dowodów jego winy i kilka razy poważnie się zastanowi, czy mu się to opłaci.
W zakończeniu autorka przypomina nam o prawdach zapomnianych: że dziennikarz to rzecznik całego społeczeństwa, a nie rządu i elit politycznych czy gospodarczych. Coraz częściej to media, a nie rodzina czy szkoła, kształtują dziś świadomość społeczną. Dziennikarz powinien zatem wyróżniać się rzeczowością, obiektywizmem i czuć związek z własnym społeczeństwem. Informacja jest bowiem towarem, ale towarem szczególnego rodzaju: ma służyć dobru społecznemu. Dziennikarstwo zaś to swoista służba publiczna, a nie schlebianie najniższym gustom, ku czemu powoli zmierzają media.
Krystyna Święcka: Okoliczności wyłączające bezprawność naruszenia dóbr osobistych przez prasę, wyd. Difin, 2010. |
Barbara Machnicka