SATYRYKON LEGNICA 2023 rys. Xiaoqiang Hao (Chiny)
Odkrywamy Strzelce Krajeńskie
Dziennikarskie „wizyty studyjne” stają się coraz popularniejsze. Organizują je zwykle włodarze gmin, miast, regionów- pod różnymi hasłami: Lublin miastem inspiracji, Odkrywamy Mazowsze. Ostatnio byliśmy w gminie Strzelce Krajeńskie. Lipcowy czas, otwartość przedstawicieli władz, którzy cierpliwie odpowiadali nawet na niewygodne pytania pozwoliły łagodnie „zaliczyć” wypełniony program. Gminę, w której mieszka 11 tysięcy osób, a średnia wieku [...]
Dziennikarskie „wizyty studyjne” stają się coraz popularniejsze. Organizują je zwykle włodarze gmin, miast, regionów- pod różnymi hasłami: Lublin miastem inspiracji, Odkrywamy Mazowsze.
Ostatnio byliśmy w gminie Strzelce Krajeńskie. Lipcowy czas, otwartość przedstawicieli władz, którzy cierpliwie odpowiadali nawet na niewygodne pytania pozwoliły łagodnie „zaliczyć” wypełniony program.
Gminę, w której mieszka 11 tysięcy osób, a średnia wieku wynosi około 55 lat odkrywaliśmy, jak przysłowiową Amerykę.
Gospodarze zaczęli od turystyki. Pokazali nam miejscowość letniskową Długie. Wprawdzie położoną przy ruchliwym międzynarodowym szlaku łączącym Berlin z Kaliningradem, ale za to z przepięknymi (i czystymi) jeziorami Lipie i Długie. To takie „zachodnie” Mazury, bo jezior na terenie gminy dostatek. Nad brzegiem jez. Lipie (największy akwen w gminie – 182 hektary) działa Centrum Nurkowania MARLIN PLUS i Centrum Turystyczne CADET, w którym zdobywają umiejętności wodniackie dzieci i młodzież.
Na spotkaniu z burmistrzem Strzelec Krajeńskich, Tadeuszem Federem rozmawialiśmy już nie tylko o walorach przyrodniczych. Pytaliśmy o strategię rozwoju (jest do 2015 r., z horyzontem do 2020 r.), infrastrukturę, bezrobocie, problemy trudne i wstydliwe. Sukcesem jest niewątpliwie to, że 92 proc. gminy ma pokrycie sieci internetowej, dostęp do Internetu mają wszystkie szkoły. „Wstydliwy” pozostaje problem dróg – ogłoszono rok 2009 – rokiem dróg, a w planach jest budowa obwodnicy, która odciąży ruchliwą E22 z pojazdów wielkogabarytowych. Pomimo wszystkich problemów życie w gminie toczy się wartko, ciekawie i wesoło – na Gminnych Targach Jadła Regionalnego tłumy, wokół jezior gwarno i tłoczno, a na dodatek jeszcze festiwal szant, przyciągający kilka tysięcy entuzjastów. A’propos entuzjastów… w Wielisławicach spotkaliśmy się z kolekcjonerem starych traktorów, Leszkiem Nowakiem. Wizyta w każdym miejscu zasługuje na osobny opis.
Na koniec przyszedł czas na historię i zabytki. W Dankowie odwiedziliśmy teren badań archeologicznych. Władze gminy działają bardzo aktywnie na rzecz rewitalizacji zabytków. A są wśród nich prawdziwe perełki. Przede wszystkim zespół średniowiecznych fortyfikacji miejskich, nie bez przyczyny nazywanych lubuskim Carcassone. Zachowały się niemal w pełnym obwodzie – długie prawie na 1700 m i wysokie na 8 metrów. Mury, pochodzące z drugiej połowy XIII wieku, wraz z Bramą Młyńską i Basztą Więzienną wymagają pilnej naprawy. Niestety, gminie brakuje środków. I bardzo liczy na pomoc braci dziennikarskiej.