SATYRYKON LEGNICA 2024 Grand Prix rys. Paweł Kuczyński
Rolnicy obalają rząd Tuska
zy ktoś z Was może zna jakiegoś rolnika? Bo ja mam takie do niego pytanie: jak już uda się wam obalić rząd Tuska i do władzy powróci wasz ukochany PiS (sprawdźcie może dokładnie, kto urządził ten cały bałagan, przeciwko któremu teraz protestujecie) – to co spodziewacie się osiągnąć? Wasze postulaty są z grubsza dwa: zamknięcie granicy z Ukrainą dla ich produktów rolnych i likwidacja narzucanego przez Unię Europejską Zielonego Ładu.
OK. Rząd Tuska upada, prezydent powołuje rząd ocalenia narodowego. Kaczyński zamyka granicę. Ukraina przestawia cały transport na Rumunię i w odwecie zamyka granicę dla polskich produktów: w tym waszych produktów. Wasze, z przeproszeniem, jaja, mleko, sery, cebula, pomidory, kapusta i jabłka zostają w Polsce. Co się z nimi stanie? Będziemy je musieli kupować według waszego dyktatu cenowego, a rząd tak zarządzi, że każdy będzie musiał kupić? Za komuny były obowiązkowe dostawy, a teraz będą obowiązkowe zakupy? Polskie nawozy sztuczne kupuje – kupowała? – od nas głównie Ukraina. Ale my kupujemy nawozy sztuczne od Niemców i Rosjan. Także z Litwy i… Nigerii. Będziecie je sami musieli stosować w trosce o nasze zdrowie?
Zielony Ład. Unia to coś więcej, niż dwudziestu paru pisowskich intelektualistów typu Beata Kempa i Dominik Tarczyński, czy suwerenno-polski Patryk Jaki. Pisowski desant w Brukseli, może nawet wzmocniony chodzącą kulturą Daniela Obajtka i Mariusza Kamińskiego Zielonego Ładu nie usunie, bo nie został on wprowadzony po to, żeby wam utrudnić życie, tylko żeby umożliwić życie waszym wnukom. Rząd Kaczyńskiego wypowie traktaty, które sam podpisał? OK, wypowie. Unia natychmiast zakręci kurek z dopłatami dla polskiego rolnictwa. Dla was. Jasne, po co wam one… Rolnik, tak jak rząd, wyżywi się sam, to oczywiste.
A może jak już Kaczyński da się zaszantażować Konfederacji, Solidarności pana Dudy, Rycerzom Chrystusa i innym poplecznikom traktorowych rajdowców to po prostu przegłosuje wyjście Polski z Unii? Do tego nawet nie trzeba referendum, wystarczy ustawa sejmowa. Prezydent już nabija długo-pis. OK, wychodzimy. Europa (pewno z wyjątkiem Węgier i może Słowacji) wprowadza cło na handel z Polską. Szczególnie wysokie będzie cło na towary rolne, w końcu nadprodukcja rolna jest nie tylko w Ukrainie, Rosji i Polsce.
Zamknięta granica z Ukrainą nie oznacza, że zaprzestajemy pomagać Ukrainie w jej walce z Rosją, która pozostanie naszym głównym wrogiem i źródłem zagrożenia dla naszego bytu narodowego? Proszę? Zaprzestajemy? Koniec gościny, skur… – jakeście pisali na swoich transparentach? A, sorry, głównym źródłem zagrożenia były Niemcy – no, ale jak już nie będziemy w tej Unii, gdzie Niemcy byli naszymi sojusznikami, to przestaną nam zagrażać i widząc, że nie oddamy ani guzika – natychmiast się po… tegują w gacie i wypłacą nam reparacje, za które będziecie sobie reperować traktory, bo na części zamienne już nie dostaniecie kredytów unijnych, a długi, jakie zaciągnęliście, będziecie musieli spłacić. Aha, nie będziecie musieli, przecież was chyba nie najadą ci z Zachodu? Casus pana Kaczyńskiego i Geralda Birgfellnera, który twierdził, że prezes – czyli kuzyn jego teścia kiwnął go na ponad 1,3 miliona euro – i prokuratura nawet nie wszczęła w tej sprawie śledztwa pokazuje, że spłacanie długów nie jest na prawicy w modzie.
A co do tych rzekomych zagrożeń z dalszego wschodu – czy popierający was politycy już prosili was o przygotowanie powitalnego chleba i soli? Chleb z waszej pszenicy (chyba nie będziecie żądać zań pieniędzy?), sól od świętej Kingi z Bochni albo od Rafała Bochenka z Wieliczki. Czy ktoś już w waszym imieniu wysłał – poza papieżem – depeszę gratulacyjną do Władimira Władimirowicza? Nie? Aha, rozumiem, teraz już się nie wysyła depesz, zresztą Poczta Polska ma długi kopertowe i niczego nie wysyła, nawet awizo trzeba sobie samemu odbierać w okienku, bo listonosze już ich nie noszą, żeby nie zostać wplątani w aferę awizową…
Podobno 80 procent Polaków popiera protesty rolników. Biedny kraj…
Maciej Pinkwart