Oddział Warszawski
tel. 22 826 79 45
sdrp.warszawa@dziennikarzerp.pl

Prawa autorskie na rynku cyfrowym UE

16 lutego 2019

13 lutego 2019 r. późnym wieczorem podczas negocjacji PE, RE i KE osiągnięto kompromis dotyczący brzmienia tekstu projektu dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Przyjęto art. 11, zgodnie z którym proponuje się wprowadzenie prawa pokrewnego dla wydawców prasy i agencji prasowych. Zgodnie z przyjętym brzmieniem, prawo pokrewne nie będzie obejmowało linkowania, pojedynczych słów oraz bardzo krótkie wycinki – ich używanie w internecie nie będzie podlegało ochronie. Za wykorzystanie krótkich i większych fragmentów wydawcom prasy, agencjom prasowym i dziennikarzom będą należały się rekompensaty. Również działalność indywidualnych internautów jest wyłączona spod regulacji – intenaucie będą mogli dalej robić to, co dotychczas. Jeśli dyrektywa zostanie ostatecznie przyjęta – wydawcy uzyskają wreszcie te same prawa, jakie już przysługują producentom utworów muzycznych, filmów czy programów i gier komputerowych, których ukończone utwory są w pełni chronione. Istniejąca od prawie 20 lat luka prawna zostanie zlikwidowana.

PRAWA POKREWNE DLA WYDAWCÓW PRASY

  1. I.                   Co to są prawa pokrewne

Prawa pokrewne to siostrzane prawa do prawa autorskiego (stąd też ich nazwa), których celem jest ochrona nakładów poniesionych przez producenta w związku z powstaniem utworu. W przypadku prasy są to koszty, bez poniesienia których utwory prasowe nie mogłyby powstać (wynagrodzenia dziennikarzy, redaktorów, grafików, fotografów itp.; utrzymanie redakcji; inwestycje w wyposażenie techniczne; telefony, podróże itp).

REROPOL

 

Artykuł 11. Projektu dyrektywy nie budzi zastrzeżeń – zdecydowana większość krajów UE opowiedziała się za jego wprowadzeniem. Rozwiązanie popierane jest także przez cały tzw. „przemysł twórczy”, w tym przez wydawców i dziennikarzy, którzy – na podstawie proponowanego rozwiązania – będą uprawnieni do otrzymywania uczciwego udziału w otrzymywanych przez wydawców i agencje prasowe rekompensatach za wykorzystywanie w internecie materiałów prasowych, których powstanie sfinansowali.

Podmioty, które korzystają z materiałów wydawców i je komercjalizują, bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów ich stworzenia i bez wypłacania rekompensat, są – oczywiście – przeciwko wprowadzeniu rozwiązania i szerzą różnego rodzaju mity na ten temat. Wystarczy zajrzeć do proponowanego tekstu projektu dyrektywy, by bez problemu je obalić. Poniżej kilka z owych „mitów”

  1. II.                Mity dot. praw pokrewnych dla wydawców prasy
  2. Podatek od linków

Linki są wyraźnie wyłączone spod działania prawa pokrewnego.

  1. Szkoda dla małych wydawców

Bez prawa mali wydawcy są „na przegranej pozycji” w negocjacjach z gigantami internetowymi ale też polskimi platformami. Prawo pokrewne daje im odpowiednią ochronę i wzmacnia ich pozycję negocjacyjną.

  1. Nowe, nadzwyczajne prawo dla wydawców

To nie jest nowa instytucja. Takie prawo przysługuje producentom muzyki czy filmów, nadawcom radiowym i TV, producentom gier i oprogramowania i jest z powodzeniem wykorzystywane przez beneficjentów.

  1. Przeciwko użytkownikom, kryminalizacja ich zachowań

Propozycja w żaden sposób nie zmienia sytuacji użytkownika, który dalej będzie mógł przesyłać linki czy dzielić się tekstami z przyjaciółmi. Stosowane będą wszystkie dotychczasowe wyjątki dla użytkowników o ile nie służą celom biznesowym. Dodatkowo dyrektywa wprowadzi nowe wyjątki, m.in. w zakresie tzw. eksploracji tekstów i danych, który szczególnie będzie służył polskiej nauce.

  1. Przeciwko Google

Nie chodzi tutaj o żadną konkretną firmę, ale o model biznesowy polegający na odnoszeniu korzyści z wykorzystywania treści prasowych bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów związanych z ich powstaniem i bez wypłaty rekompensat właścicielom praw.

  1. Blokowanie dostępu do treści

Wydawcy – wobec spadku nakładów papierowych wydań – poszerzają swój zasięg poprzez udostępnianie swoich treści na różnorodnych nośnikach i we wszelkich formatach. W interesie wydawców leży szeroka dostępność treści, dlatego nikt nie będzie blokował dostępu.

  1. Hiszpania i Niemcy

Rozwiązania niemieckie i hiszpańskie nie są „nieskuteczne”. W Niemczech trwa postępowanie antymonopolowe przed sądem, a zgoda wydawców na darmowe korzystanie z treści jest warunkowa do czasu zakończenia wspomnianego postępowania. W Hiszpanii wydawcy odnoszą korzyści i to pomimo zamknięcia Google News – ruch na strony wydawców jest większy niż przed zamknięciem serwisu Google, a organizacja zbiorowego zarządzania podpisuje już pierwsze umowy z innymi agregatorami.

======================================

Porozumienie Parlamentu i Rady w sprawie praw autorskich na rynku cyfrowym UE 

Komunikat prasowy  JURI

 Platformy internetowe powinny płacić za wykorzystywanie pracy artystów i dziennikarzy.

  • Niektóre przesyłane materiały, takie jak memy lub GIF-y, mogą być swobodnie udostępniane.
  • Hiperłącza do artykułów informacyjnych, wraz z ”pojedynczymi słowami lub bardzo krótkimi fragmentami” mogą być udostępniane bezpłatnie.
  • Dziennikarze muszą otrzymywać część związanych z prawem autorskim dochodów uzyskanych przez ich wydawnictwo.
  • Platformy start-upowe podlegają lżejszym wymogom.
  • Dyrektywa nie narzuca filtrów.

Twórcy i wydawcy wiadomości będą mogli negocjować z internetowymi gigantami dzięki porozumieniu osiągniętemu w zakresie praw autorskich, które zawiera również gwarancje wolności słowa.

Porozumienie osiągnięte między negocjatorami Parlamentu Europejskiego i Rady ma na celu zapewnienie, że prawa i obowiązki wynikające z przepisów o prawie autorskim będą miały również zastosowanie do Internetu. YouTube, Facebook i Google News to tylko niektóre z internetowych firm, których nowe przepisy będą najbardziej bezpośrednio dotyczyć.

Ustawodawcy dążyli również do tego, aby internet pozostawał przestrzenią wolności słowa. W dalszym ciągu będą mogły być udostępniane fragmenty artykułów, podobnie jak GIF-y i memy.

Giganci technologiczni podzielą się przychodami z artystami i wydawcami

Porozumienie ma na celu zwiększenie szans właścicieli praw autorskich, w szczególności muzyków, wykonawców i autorów scenariuszy, a także wydawców wiadomości, na wynegocjowanie lepszych wynagrodzeń za korzystanie z ich utworów zamieszczanych na platformach internetowych.

Ochrona wolności wypowiedzi

Udostępnianie fragmentów artykułów nie będzie obejmowało praw domu mediowego, który wyprodukował udostępniony artykuł. Jednakże, porozumienie zawiera również postanowienia, które pozwolą uniknąć nadużywania tego wyjątku przez serwisy informacyjne. W związku z tym, fragment może w dalszym ciągu pojawiać się na przykład w wiadomościach Google News czy na Facebooku, pod warunkiem, że jest „bardzo krótki”.

Porozumienie gwarantuje możliwość przesyłania utworów w celu cytatu, krytyki, recenzji, karykatury, parodii lub pastiszu, dzięki czemu memy i GIF-y będą nadal dostępne i udostępniane na platformach internetowych.

Wiele platform internetowych nie zostanie objętych dyrektywą

W tekście porozumienia określono również, że przesyłanie utworów w niekomercyjny sposób do encyklopedii internetowych, takich jak Wikipedia, lub platform oprogramowania open source, takich jak GitHub, będzie automatycznie wykluczane z zakresu dyrektywy. Ponadto platformy start-upowe będą podlegać łagodniejszym wymogom niż te o bardziej ugruntowanej pozycji.

Silniejsze prawa negocjacyjne dla autorów i wykonawców

Autorzy i wykonawcy będą mogli ubiegać się o dodatkowe wynagrodzenie od dystrybutora wykorzystującego ich prawa, gdy pierwotnie uzgodnione wynagrodzenie będzie nieproporcjonalnie niskie w stosunku do korzyści uzyskanych przez dystrybutora.

W jaki sposób dyrektywa zmienia status quo

Obecnie firmy internetowe mają niewielką motywację do podpisywania umów licencyjnych z posiadaczami praw, ponieważ nie przypisuje im się odpowiedzialności za treści przesyłane przez ich użytkowników. Są one zobowiązane jedynie do usuwania treści naruszających prawa autorskie i tylko wtedy, gdy poprosi o to ich właściciel praw. Dla posiadaczy praw jest to uciążliwe i nie gwarantuje im sprawiedliwego przychodu. Podejmowanie odpowiedzialności przez firmy internetowe zwiększy szanse posiadaczy praw (w szczególności muzyków, wykonawców i autorów scenariuszy, a także wydawców wiadomości i dziennikarzy) na zawieranie uczciwych umów licencyjnych, a tym samym uzyskiwanie sprawiedliwszego wynagrodzenia za cyfrowe wykorzystywanie ich utworów.

Kolejne kroki

Porozumienie musi teraz zostać zatwierdzone przez przedstawicieli Rady, parlamentarną komisję prawną i posiedzenie plenarne Parlamentu.

Cytat

Sprawozdawca Axel Voss (EPP, DE) powiedział: „Porozumienie stanowi ważny krok w kierunku zmiany sytuacji, która pozwoliła kilku firmom zarobić ogromne sumy pieniędzy bez odpowiedniego wynagrodzenia tysięcy twórców i dziennikarzy, od których zależą.

Jednocześnie porozumienie zawiera liczne zapisy gwarantujące, że Internet pozostanie miejscem swobodnej wypowiedzi. Przepisy te nie były same w sobie konieczne, ponieważ dyrektywa nie stworzy żadnych nowych praw dla ich posiadaczy. Mimo to wysłuchaliśmy zgłoszonych obaw i zdecydowaliśmy się na podwójną gwarancję wolności słowa. „Memy”, „gify”, cytowania i urywki tekstów będą teraz bardziej chronione niż kiedykolwiek wcześniej.

Cieszę się również, że uzgodniony dzisiaj tekst przywiązuje szczególną wagę do ochrony start-upów. Jutrzejsze wiodące firmy to start-upy, a ich różnorodność zależy od dużej liczby innowacyjnych, dynamicznych, młodych firm.

Jest to porozumienie, które chroni życie ludzi, demokrację poprzez obronę różnorodnego krajobrazu medialnego, wzmacnia wolność wypowiedzi i zachęca start-upy do działalności i rozwoju technologicznego. Pomaga przygotować internet na przyszłość i stworzyć przestrzeń, która przynosi korzyści wszystkim, nie tylko grupce najpotężniejszych.”

 

http://www.europarl.europa.eu/news/pl/press-room/20190212IPR26152/porozumienie-parlamentu-i-rady-w-sprawie-praw-autorskich-na-rynku-cyfrowym-ue

 

Tagi:

kalendarz-btn

PONIEDZIAŁEK 23 grudnia 2024
  • Wiktorii, Sławomira
  • 1844
    W warszawskim dzienniku Słowo ukazała się pierwszy odcinek Potopu H. Sienkiewiscza
  • 1947
    W laboratorium Bell Labs zaprezentowano pierwszy tranzystor
  • 1959
    Premiera filmu Cafe pod Minogą

byli-z-nami

Copyright © 2004-2013 Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Oddział Warszawski