SATYRYKON LEGNICA 2023 rys. Xiaoqiang Hao (Chiny)
Komentarz proinwestycyjny: Polskie inwestycje na rynkach zagranicznych
Podejrzewam, że za wiele o nich nie wiemy. A warto, bo to jeden z ważnych elementów naszej polityki współpracy gospodarczej z zagranicą oraz rozwoju proeksportowego i proinnowacyjnego gospodarki ogólnokrajowej i regionalnej. Tak ujęta polityka sprzyja unowocześnieniu potencjału ekonomicznego, zwiększeniu konkurencyjności produkcji i eksportu, tworzeniu nowych miejsc pracy. Jest też obszarem spożytkowania dorobku polskiej nauki i techniki w sferze biznesu. Inwestycje polskich firm za granicą są czynnikiem utrwalającym naszą obecność na rynkach zagranicznych w dłuższej perspektywie czasu oraz kształtującym nasz wizerunek jako atrakcyjnego partnera gospodarczego.
Interesujące informacje na ten temat przedstawione zostały na spotkaniu seminaryjnym w dniu 5 czerwca br., zorganizowanym przez Instytut Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur w jego siedzibie w Warszawie. Tematem spotkania, które prowadził dyrektor tego Instytutu, dr hab. Ryszard Michalski, była „Ekspansja zagraniczna polskich firm – w poszukiwaniu innowacyjności”. Temat sformułowany dość agresywnie i zadaniowo, ale na czasy kryzysu gospodarczego – zasadnie i trafnie, bo mobilizująco do dalszych działań. Temat ten znajdzie swój wyraz w czasie IX Konferencji Programowej Stowarzyszenia Eksporterów Polskich w dniu 17 czerwca br. w Warszawie.
W obecności około 50 – osobowej grupy zaproszonych uczestników, a wśród nich reprezentantów innych znanych ośrodków naukowo – badawczych, kilku przedstawicieli firm, a także przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki i Stowarzyszenia Eksporterów Polskich, z prezesem Mieczysławem Twarogiem na czele, przedstawiony został najświeższy, trzeci już raport badawczy, poświęcony tematyce polskich inwestycji na rynkach zagranicznych, zawierający m.in. ranking 30 polskich firm inwestujących za granicą. Badaniem objęto lata 2009 – 20011 i rynki 15 krajów. A są to kraje: Argentyna, Brazylia, Chile, Chiny, Indie, Izrael, Republika Południowej Korei,
Meksyk, Polska, Rosja, Słowenia, Tajwan, Turcja, Węgry i Polska. Jak zawsze w takich przypadkach – interesują nas podstawowe pytania: kto inwestuje, w co inwestuje i w jakich krajach oraz jaka jest globalna kwota tych inwestycji?
Odpowiedzi były jasne, czytelne i wiarygodne. Wśród 30 badanych firm – liderem inwestycyjnym jest niezmiennie PKN Orlen. Co więcej – razem z PGNiG i Asseco, zajmującymi drugie i trzecie miejsce, kontrolował on ponad 70% aktywów zagranicznych wszystkich spółek z rankingu. W ujęciu bardziej szczegółowym – w 2011 roku ta trzydziestka polskich przedsiębiorstw międzynarodowych posiadała aktywa zagraniczne o wartości ponad 12 mld dolarów, osiągając przychody ze sprzedaży zagranicznej w wysokości około 21 mld dolarów. Trzeba też dodać, że firmy te zatrudniały za granicą około 25 tys. pracowników i posiadały 491 filii zagranicznych w 66 krajach. Potencjał więc pokaźny. Z innych cech charakterystycznych – wymienić należy, że choć kilka firm jest kontrolowanych przez Skarb Państwa, to zdecydowanie dominują firmy prywatne. Nadto – wszystkie firmy są notowane na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, a pięć z nich – również na giełdach zagranicznych. Członkami zarządów i rad nadzorczych są przede wszystkim obywatele polscy. Interesujące są informacje o strukturze branżowo – geograficznej inwestycji badanych firm. I tak – najwięcej inwestycji zrealizowanych zostało w branży paliwowo – wydobywczej, ale znaczący udział miały też branże chemiczno – farmaceutyczne oraz oprogramowanie i usługi IT. A idąc dalej – silnie reprezentowane są branże materiałów budowlanych i wykończeniowych, metali i wyrobów metalowych oraz maszyn i urządzeń. Zwrócona została przy tym uwaga, że po raz pierwszy znalazły się w rankingu firmy z branży odzieżowej, choć nie sklasyfikowano firm z branży spożywczej, bo ponoć brak było danych o ich działalności zagranicznej. A szkoda, bo to przecież nasza branża narodowa, legitymująca się znakomitymi wynikami w eksporcie.
Nie było zaskoczenia w ocenie geograficznych kierunków inwestowania. Tu jest pełny europocentryzm, bowiem ponad 60% filii zagranicznych utworzona została na terytorium europejskim. Najbardziej popularnymi dla lokowania filii zagranicznych były: Czechy, Niemcy Ukraina (!), Słowacja i Litwa. Sporym zainteresowaniem cieszy się region Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Dla ilustracji tylko – silna obecność firmy Asseco ma miejsce na rynku izraelskim, gdzie hołduje się od wieków zasadzie, że „lepsze deko handlu niż kilogram pracy”. Badania potwierdziły także, że zainteresowanie polskich firm regionami Ameryki Północnej oraz Azji Wschodniej i Pacyfiku – systematycznie rośnie. A to już pachnie dywersyfikacją rynków zbytu i inwestowania.
I – niejako w formie podsumowującej puenty – informacja, że skumulowana wartość polskich inwestycji zagranicznych osiągnęła na koniec 2011 roku poziom 50 miliardów dolarów. To poziom na razie skromny, wielokrotnie niższy od globalnej wartości zagranicznych inwestycji w Polsce, stanowiącej, też na koniec 2011 roku – 153,35 mld euro. Ale ten fakt – to tylko dobra zachęta do dalszych działań dla polskich inwestorów.
Warszawa, 6 czerwca 2013 r. Mikołaj ONISZCZUK