Oddział Warszawski
tel. 22 826 79 45
sdrp.warszawa@dziennikarzerp.pl

Sprawy Nauki – marzec 2012: Spór o własność wiedzy, czyli ciąg dalszy dyskusji o ACTA

12 marca 2012

W najnowszym (marcowym) numerze SPRAW NAUKI Andrzej P. Wierzbicki z Instytutu Łączności i Komitetu Prognoz PAN „Polska 2000 Plus” stawia tezę , że spór o ACTA dotyczy próby absolutyzacji i nadinterpretacji praw własności autorskiej, reprezentującej interesy wielkich koncernów medialnych i rozrywkowych. Według autora „Propozycja ratyfikacji ACTA przez Polskę wspierała te interesy. Nie dostrzeżono nawet, że [...]

W najnowszym (marcowym) numerze SPRAW NAUKI Andrzej P. Wierzbicki z Instytutu Łączności i Komitetu Prognoz PAN „Polska 2000 Plus” stawia tezę , że spór o ACTA dotyczy próby absolutyzacji i nadinterpretacji praw własności autorskiej, reprezentującej interesy wielkich koncernów medialnych i rozrywkowych.
Według autora „Propozycja ratyfikacji ACTA przez Polskę wspierała te interesy. Nie dostrzeżono nawet, że próby takie były wnikliwie i przekonywująco skrytykowane w tłumaczonej na polski (już kilka lat temu) książce Wolna kultura Lawrance Lessiga, amerykańskiego prawnika wynajętego przez takie koncerny dla lobbingu ich interesów w Waszyngtonie. Rząd USA jednak, po dogłębnym rozpoznaniu zagadnienia, zdecydował się stanąć po stronie przeciwnej – obrońców wolności kultury”. Może warto poznać te argumenty?

wypowiedź prof. Andrzeja Wierzbickiego – ACTA a konflikt o własność wiedzy

Bardzo dobrze uzupełniają się z tą dyskusją kolejne publikacje zamieszczone w SPRAWACH NAUKI.
Anna Leszkowska rozmawiała z prof. Krzysztofem Jasieckim z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN o lobbingu w Polsce. I w tej rozmowie nie zabrakło odniesień do ACTA. Na pytanie, czy polskich lobbystów należy utożsamiać ze środowiskiem mafijnym., prof. Jasiecki odpowiada: ” Trzeba określić, o jakich lobbystach mówimy: jeżeli o takich, o których mówi ustawa – czyli osobach otrzymujących materialne świadczenia z racji wykonywania tego zawodu – to takich jest niewielu i znamy ich. W rzeczywistości jest ich jednak znacznie więcej, bo jeśli traktować to zajęcie nie prawnie, a socjologicznie, to lobbystów jest tylu, ile grup interesów. Reprezentują oni korporacje, branże, przedsiębiorstwa, regiony, itp. Grupy interesów – podobnie jak partie polityczne – są integralną częścią demokracji. Zwykle dyskutuje się o tych najbardziej znanych – związkach zawodowych, organizacjach pracodawców, czy organizacjach profesjonalistów: lekarzy, aptekarzy, prawników. Jest o nich głośno, ilekroć jakieś zmiany legislacyjne dotykają tych obszarów”. I w tym miejscu wracamy do ACTA. Według socjologa „kontrowersje wywołuje to, że w nieprzejrzystym systemie stanowienia prawa, czy niejasnych układach decyzyjnych ludzie często nie wiedzą, kto wpływa na decydentów w celu osiągnięcia jakichś korzyści, korzystnych dla siebie regulacji”. „Przypadek ACTA jest w tym zakresie skrajny, ale wyraźnie pokazuje mechanizmy, które działają w wielu obszarach. Z badań nad lobbingiem przeprowadzonych w UE wynika, iż ludzie mają wrażenie, że systemy decyzyjne pracują „na zlecenie”, bądź są zawłaszczane przez koncerny, np. farmaceutyczne, energetyczne. W różnych momentach są to różne typy podmiotów, ale logika jest podobna. Tak jak to widać w przypadku ACTA – gdzie nagle okazało się, że są tu anonimowe interesy, które przenoszą się na nasz poziom w sposób zupełnie niewyobrażalny, przez surrealistyczne rozpisanie praw własności”.

wywiad z prof. Krzysztofem Jasieckim – O lobbingu i demokracji

Na koniec polecam rozważania prof. Elżbiety Mączyńskiej -Uczelnia czy biznes? Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego też stawia niestandardową tezę, porównując reformę szkolnictwa wyższego w Polsce do… McDonaldsa. „Odejście od idei uniwersytetu humboldtowskiego i przyjęcie deklaracji bolońskiej określam jako makdonaldyzację nauczania. Absolwent uniwersytetu staje się bowiem produktem iluś testów, maleje liczba kontaktów studentów z wykładowcami, zmienia się relacja nauczyciel-student na niekorzyść obu stron. Sama się buntuję przeciwko temu i zamiast stosować testy egzaminuję osobiście – dokąd jeszcze mam do tego prawo. Zawsze było tak, że szkoła wyższa miała wyższe cele – miała przygotowywać człowieka do lepszego rozumienia świata, uczyć samodzielnego myślenia, rozumienia procesów społecznych, podwyższenia poziomu debaty publicznej, itd. Ze szkoły wyższej miała wychodzić inteligencja nie tyle z określonymi umiejętnościami, ile z szeroką wiedzą ogólną, dużym potencjałem intelektualnym. Ciągle też chcielibyśmy, aby w nauce była duża swoboda badań, aby badania nie były poddawane presji czasu”.

wypowiedź prof. Elżbiety Mączyńskiej – Uczelnia czy biznes?

Tagi:

kalendarz-btn

PONIEDZIAŁEK 10 marca 2025
  • Cypriana, Marcelego
  • 1920
    Wojska bolszewickie rozpoczęły ofensywę na zachód.
  • DZIEŃ MĘŻCZYZN
    (obchodzony w Dniu 40 Męczenników)

byli-z-nami

Copyright © 2004-2013 Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Oddział Warszawski