SATYRYKON LEGNICA 2023 rys. Xiaoqiang Hao (Chiny)
Rewolucja niekulturalna
Stara anegdota o podobieństwie między politykiem a muchą, których można zabić gazetą, znajduje obecnie twórcze rozwinięcie: dziś nie tylko polityka, ale każdego, włącznie z autorytetami można zniszczyć z pomocą mediów. W szambie nurzamy tych, którzy mają inne niż my przekonania, tych co mają lepiej, odnieśli sukces, są odmienni. To staje się coraz powszechniejszą pasją, narkotykiem, [...]
Stara anegdota o podobieństwie między politykiem a muchą, których można zabić gazetą,
znajduje obecnie twórcze rozwinięcie: dziś nie tylko polityka, ale każdego, włącznie z autorytetami można zniszczyć z pomocą mediów. W szambie nurzamy tych, którzy mają inne niż my przekonania, tych co mają lepiej, odnieśli sukces, są odmienni. To staje się coraz powszechniejszą pasją, narkotykiem, sposobem na życie i normą społeczną.
Dzięki łatwości dostępu do mediów każdy człowiek dostał do ręki narzędzie o straszliwej sile destrukcji. Może zniszczyć drugiego nie wychodząc z domu (…)
– pisze Zbigniew Hołdys na łamach WPROST. Czy przypadkiem nie zaordynowaliśmy sobie nowej formy „rewolucji kulturalnej”? Czy nie ma wśród nas bardzo licznej kasty szczujących hunwejbinów? Czy strącanie z piedestałów wszelkich autorytetów ku uciesze gawiedzi nie spowodowało, że nie mamy już żadnego przewodnika stada? Czy da się płynąć bez latarni morskiej? Czy kinematografia polska może naprawdę istnieć bez Wajdy, poezja bez Miłosza, historia bez Wałęsy i Jaruzelskiego, skoki bez Małysza, dobroczynność bez Owsiaka, muzyka bez Niemena i Kościół bez Jana Pawła II? - pyta w podsumowaniu autor.
Ten tekst trzeba koniecznie przeczytać: WPROST , nr 9 z 6 marca 2011.